Spacery tematyczne
Kolor
Lata 90. często postrzegane są jako czas kolorystycznej ekstazy. Warszawa miała zrzucać z siebie komunistyczną szarość i z fantazją manifestować „nowy początek”. Choć pistacjowo-jagodowe tynki nie zawsze były witane przez mieszkańców z otwartymi ramionami, wybrane realizacje dowodzą, że projektantom po 1989 roku nie brakowało twórczej odwagi.
Obcy kapitał
Po 1989 roku do gry w miasto na nowych warunkach usiadł mocny gracz – zagraniczny inwestor. Często przywoził ze sobą własnych architektów i pomysły – choćby te, które nie sprzedały się już na Zachodzie, w Afryce czy w Azji. Jednak bez zewnętrznego kapitału i budowlanego know-how Warszawa lat 90. nie miałaby szans na prężny rozwój. Oto wybrane realizacje, które stawiają pytania o kontekst i sposoby współpracy lokalnego z globalnym.
Powrót do przeszłości
Tak samo mocno, jak była zapatrzona w świetlaną przyszłość, wizualizowaną szkłem refleksyjnym i dynamicznymi formami nowych biurowców, architektura lat 90. zaangażowana była również w poszukiwania i ochronę „warszawskiej tożsamości” czy ciągłości historycznej. Na stołecznych ulicach pojawiały się współcześnie projektowane gmachy à la XIX-wieczne kamienice, a architekci kolejnymi realizacjami starali się pozszywać poranioną wojną i zabliźnioną modernizmem miejską tkankę. Jakie formy nadawano tym budowlanym wehikułom czasu?
Kalambury
Lata 90. to dekada, która jak żadna inna zachęcała do robienia użytku z wyobraźni. Ówczesna architektura to nieustanne poszukiwania stylistyczne, odwołania do znanych form i symboli, udawanie czegoś odrobinę lepszego niż w rzeczywistości. Domy mieszkalne urastały do rangi pałaców, biurowiec wyobrażał nowoczesny transatlantyk, a we współcześnie projektowanej willi można by nakręcić „Pana Tadeusza”. Oto jak fantazja architektów i inwestorów zachęcała przechodniów do gry w skojarzenia.
Neomodernizm
Około połowy lat 90. wśród stołecznych historyzmów silnie wybrzmiewało zainteresowanie przedwojennym modernizmem. Architekci widzieli w nim tożsamościową cumę na wzburzonym oceanie transformacyjnej rzeczywistości. Neomodernizm utożsamiano z luksusem, elegancją i wyrafinowanym gustem. Stał się atrakcyjną estetyką dla nowego mieszczaństwa. Spacer zachęca do ruszenia tropem różnorodnych modernistycznych i funkcjonalistycznych inspiracji, które w latach 90. stanowiły przeciwwagę dla budynków-bombonierek.
Spółdzielnie mieszkaniowe
Po 1989 roku to, gdzie i jak się mieszkało, stało się jednym z ważniejszych wyznaczników transformacyjnego prestiżu. Zanim w drugiej połowie lat 90. na rynku coraz śmielej zaczęli sobie poczynać profesjonalni deweloperzy, to spółdzielnie realizowały stołeczne marzenia o samorządności i luksusie – bezpiecznych i samowystarczalnych enklawach z indywidualnie kształtowanymi mieszkaniami. W jaki sposób?
Domy jednorodzinne
O projekcie
Jako ARCHIwum Warszawy lat 90. prowadzimy profile na Facebooku i Instagramie, organizujemy oprowadzania i wykłady, ale przede wszystkim stworzyliśmy mapę inwentaryzującą architektoniczne dokonania transformacyjnej dekady. Naszym celem nie jest wartościowanie i podział na „złe” i „dobre” realizacje. Zależało nam na pokazaniu możliwie pełnego obrazu budowlanych przemian i stworzeniu merytorycznych podstaw dla bieżących i przyszłych dyskusji.
Architektura lat 90. wciąż rodzi raczej skrajne odczucia. Na forach internetowych jedni grzmią, by wyburzyć wszystko do fundamentów, inni – mniej lub bardziej serio – apelują o wpisanie budynków do rejestru zabytków. Wiele z tych opinii bierze swój początek z tego samego przekonania, że architektura lat 90. jest swego rodzaju kuriozum: dziwacznym, kiczowatym bibelotem z miejskiej kunstkamery, makabryłą śmieszną i straszną jednocześnie. Tymczasem historie kryjące się za budynkami, tłumaczące ich formy, naświetlające motywacje projektantów lub okoliczności działania inwestorów najczęściej pozostają nieznane.
Warszawa była w latach 90. najprężniej rozwijającym się miastem w skali całego kraju. Według badań prezentowanych w 1997 roku w miesięczniku „Architektura-murator” powstawało tu wówczas 90% wszystkich polskich biurowców, 60% inwestycji magazynowo-przemysłowych i 40% rezydencjonalnych. Daje to co najmniej kilkaset budynków, o których nie wiemy dziś prawie nic lub nasza wiedza o nich jest powierzchowna. Wiele nieporozumień budzi chociażby warszawski postmodernizm, który bywa utożsamiany – mylnie – ze wszystkim, co powstało po 1989 roku.
Chcemy więc gromadzić i upowszechniać wiedzę o stołecznych latach 90. oraz stworzyć przestrzeń do debat na temat młodego i trudnego dziedzictwa. Nie chodzi nam o to, by przekonywać, że za warstwą kolorowych tynków i szkła refleksyjnego kryją się same zapomniane arcydzieła, ale by narracja o architekturze czasów transformacji ustrojowej nie przepadła wraz z „krótką datą ważności”, jaka wpisana jest w DNA tych budynków. Boom budowlany po 1989 roku sprawił, że – czy tego chcemy, czy nie – to właśnie architektura z tego okresu silnie kształtowała nowe, postpeerelowskie społeczeństwo, stając się dla niego drogowskazem aspiracji i organizatorem codzienności. Zmierzenie się z dokonaniami dekady jest więc poszukiwaniem odpowiedzi na szereg ważnych pytań o naszą tożsamość: o to, kim byliśmy, kim marzyliśmy, że zostaniemy, i co z tego ostatecznie wyszło. A także z pytaniem, co warto ocalić jako świadectwo czasów dla przyszłych pokoleń.
Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy możliwe stało się udostępnienie informacji o kilkuset obiektach, które użytkownicy mapy mogą filtrować poprzez wybór dzielnicy, typu budynku, jego stanu zachowania oraz kilku przygotowanych przez nas tematycznych spacerów. Informacje czerpaliśmy z prasy oraz z materiałów udostępnionych przez architektów. Wbrew pozorom precyzyjne ustalenie autorstwa czy datowań nie zawsze było łatwe. Dlatego zachęcamy wszystkich do współtworzenia naszego zbioru. Chcemy udoskonalać mapę i regularnie ją uzupełniać.
Projekt „Mapa warszawskiej architektury lat 90.” dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa.
Projekt realizowany jest dzięki zasobom stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim.
Autorzy
Aleksandra Stępień-Dąbrowska
Historyczka sztuki, badaczka i popularyzatorka architektury XX wieku, autorka przewodnika po architekturze Warszawy lat 90. „Jakby luksusowo” (premiera: jesień 2021).
Alicja Gzowska
Historyczka sztuki, współautorka książki „Postmodernizm polski. Architektura i urbanistyka. Rozmowy z architektami” (Warszawa, 2013).
Maciej Leszczełowski
Zawodowy fotograf architektury i programista. Z pasji dokumentuje architekturę XX wieku krajów dawnego bloku wschodniego
Adam Kosik
Z wykształcenia architekt krajobrazu, z zawodu grafik. Nałogowo rysuję architekturę, a ostatnio odkrywam w sobie słabość do Warszawy z lat 90-tych
Koordynatorzy:
Alicja Gzowska
Aleksandra Stępień-Dąbrowska
Fotografie:
Magdalena Bryk
Bartosz Dąbrowski
Piotr Jan Fałat
Mikołaj Kowalewski
Maciej Leszczełowski
Aleksandra Stępień-Dąbrowska
Strona internetowa:
Maciej Leszczełowski
Oprawa graficzna
Adam Kosik
Wolontariusze:
Magdalena Bryk
Bartosz Dąbrowski
Piotr Jan Fałat
Mikołaj Kowalewski
Aleksandra Wilczewska
Kontakt
Posiadasz informacje, pozwalające dodać nowy obiekt do mapy? Widzisz błąd w udostępnionych przez nas danych? Chcesz się podzielić wspomnieniami?
Napisz na adres: